„Debiut” - Paulina Świst
Tytuł: Debiut
Cykl: Bestseller (tom 2)
Autorka: Paulina Świst
Wydawnictwo: Muza
Gatunek: literatura kryminalna, romans
Data premiery: 27.11.2024
Liczba stron: 320
Gatunek: literatura kryminalna, romans
Data premiery: 27.11.2024
Liczba stron: 320
Opis książki
Cześć, jestem księżniczką...Lukier i paciorki, róż, słodycz, Instagram i koronki.
W relacjach Aresa i Niny zachodzi znacząca zmiana. Do tej pory można je było określić jednym słowem: skomplikowane. Teraz stały się bardzo skomplikowane. A nawet bardziej niż bardzo.
Świat nie jest czarno-biały. To, kto jest dobry, a kto zły, często zależy tylko od miejsca i czasu, w którym się akurat znalazł.
Brutalna zagadka kryminalna znowu łączy losy Niny i Aresa. Niebezpieczna tajemnica, która nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego, przewróci do góry nogami ich życie, które przecież i tak trudno było nazwać spokojnym i ustabilizowanym.
Kiedy do głosu dochodzą skrajne emocje, pewne jest tylko jedno: nic już nie będzie takie, jakie było. Albo przynajmniej jakim się wydawało…
Wiele lat temu w tajemniczych okolicznościach w całej Polsce znikają atrakcyjne dziewczyny. Czy śmierć młodej celebrytki ma z tym jakiś związek? Jak bardzo trzeba się zagłębić w mroczne tajemnice przestępczego świata, żeby dotrzeć do prawdy? I czy aby na pewno wszystkim zależy na tym, żeby ją ujawnić.
źródło: Lubimy Czytać
Recenzja
Przenikająca meandry osnutego oblepiającym mrokiem, ale jakże kuszącego przestępczego świata. Uwypuklająca ludzkie słabości, które odzierają codzienność ze spokoju i poczucia bezpieczeństwa. Elektryzująca tlącym się nieustannie nieokiełznanym pożądaniem.
„Debiut” to drugi tom kryminalnej serii spod błyskotliwego i inteligentnie muskającego współczesne oblicze popkultury pióra Pauliny Świst, którą kompleksowo okraszono szczyptą romansu. Ta miłosna odsłona nie wizualizuje się w obrazowych scenach namiętności, ale w emocjonująco eskalującym pożarze zmysłów, a tym samym staje się uzupełnieniem fabuły, a nie jej fundamentem, którym wciąż pozostaje zaaranżowane śledztwo. Tu mrok zła tkwiącego w naturze człowieka skompilowano z goryczą prawdy o sprzedawaniu swojego wizerunku w mediach społecznościowych – kanonada kłamstw i iluzorycznie kreowanego życia skrywa jednak pod swoją warstwą znacznie bardziej zatrważające wydarzenia. Znów naznaczona bezwzględnymi zbrodniami teraźniejszość splata się bowiem z enigmatycznymi zaginięciami młodych kobiet sprzed ponad dwóch dekad. I po raz kolejny ktoś obnaża swoją historię w literackim ujęciu...
Trudno nie przyznać temu tytułowi spektakularności w stworzeniu kryminalnych incydentów – zarówno w przenośni, jak i całkiem dosłownie. To panorama podejrzeń, tropów, doszukiwania się intencji, balansowania na granicy ograniczającego prawa, które uniemożliwia dozwoloną eksplorację wysnutych intuicją poszlak, a zarazem newralgiczny filar tej osnowy, na którym autorka wznosi mury emocji. I właśnie mury to odpowiednie słowo do określenia skomplikowanej relacji Niny i Aresa, prokuratorki i policjanta zmagających się z demonami przeszłości, ale i uzależnionych od adrenaliny. Nie sposób zachować dystans, kiedy między ciałami aż iskrzy od intensyfikującej się żądzy, ale i gdy w uszczypliwe rozmowy ukradkowo wkrada się czułość, bliskość oraz zaufanie. Konfrontacji z niezaprzeczalnie budzącymi się uczuciami nie ułatwiają też osobiste impulsy do rozwikłania prowadzonej wspólnie sprawy. Paulina Świst zafundowała temu temperamentnemu duetowi szaloną jazdę na rollercoasterze skrajnych doznań!
Bezwzględność, okrucieństwo i bezduszność śmiało panoszą się po zakamarkach warszawskich przybytków, ale i w duszy owładniętych chciwością ludzi. Jednak podszyta humorystycznym sarkazmem narracja niweluje ten dosadny wydźwięk treści, nadaje jej lekkości i wyraźnie rozrywkowej wymowy. I właśnie to czyni prozę autorki tak charyzmatyczną, charakterną, ale i ewidentnie osobliwą. Świst w swoich treściach nie stroni bowiem od ironii w słownych walkach, nie sili się na delikatność, kolokwialnie to ujmując „nie bierze swoim piórem jeńców”. I przy tym potrafi wpleść w fabułę fragmenty realnie poruszające, choć oddane przecież bez subtelności – z pewnością to nie lada literacka sztuka, by odbiorcę przejąć, następnie przerazić, by za chwilę szczerze rozbawić, a ostatecznie jeszcze zaszokować rozwiązaniem prokuratorsko-policyjnej układanki. I co więcej, to jeszcze nie koniec tych kryminalnych manewrów z Niną i Aresem…
Reklama: Muza
Komentarze
Prześlij komentarz