„Była sobie radość” - Katarzyna Michalak


Tytuł: Była sobie radość
Autorka: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Znak, Znak Jednym Słowem
Gatunek: literatura obyczajowa, literatura świąteczna
Data premiery: 12.11.2025
Liczba stron: 320

Opis książki

Gdzieś pomiędzy zwątpieniem a cudem pojawia się bajka.
W mieszkanku zwanym Bombonierką dwoje kochających się ludzi sądziło, że ma wszystko, ale „wszystko” kończy się tam, gdzie zaczyna się brak, którego nie potrafimy nazwać. W Wigilię cud przyszedł po cichu, w kartonie. W środku? Suczka corgi z oczami pełnymi radości, i z sercem gotowym kochać od razu.
Czasem wystarczy jedno „piu”, by obudzić w nas nadzieję.
Bajka znika pewnej zimy, a wraz z nią gaśnie światło. Dla tych, którzy Bajkę pokochali, zaczyna się długa podróż. Nie przez świat, ale przez ich własne zwątpienia i lęki. Tymczasem mała corgi wędruje do domu swoimi ścieżkami, dając napotkanym ludziom odrobinę ciepła i wiarę, że dobro zawsze znajdzie drogę.
Była sobie radość i już nigdy nie pozwoliła światu na smutek.
źródło: Lubimy Czytać

Recenzja

Otulająca ciepłem, które emanuje blaskiem z czarujących psich oczu i ukradkowo napawa odwagą do konfrontacji z losem. Osnuta poruszającą nostalgią, która zakorzenia się pod skórą i ożywia pod powiekami kadry beztroski z przeszłości. Wdzięcznie afirmująca magiczną więź między człowiekiem a zwierzęciem, którą utkano z bezwarunkowej miłości, lojalności i oddania.

„Była sobie radość” to dotykająca najdelikatniejszych strun wrażliwości powieść obyczajowa, w którą szczodrze tchnięto swoisty urok, ale i muśnięto utrwalającymi się w pamięci ponurymi barwami ludzkich trosk i niepewności, całość natomiast czule okraszając świąteczno-zimową atmosferą. Taka słodko-gorzka aranżacja staje się mozaiką intensywnych emocji oraz do głębi przejmujących refleksji, które dodatkowo podsyca metaforycznie melancholijna narracja, a przy tym esencjonalną inspiracją do przeciwstawiania się niesprawiedliwości życia, do śmiałej walki o przyszłość, aż w końcu do oswojenia tkwiących w duszy traum i lęków. Trudno o bardziej rozczulające oblicze literatury traktującej o prozie życia, w której doszukać się można tak wielu uwypuklonych wartości, doskwierających boleśnie moralnych dylematów, ale i empatycznego zrozumienia na niedoskonałości charakteru, niewłaściwe wybory, przemilczane prawdy. Kiedy ich fundamentem staje się troska i obawy, nie sposób naznaczyć ich synonimem złych intencji.

Była radość i otwartość na egzystencjonalne plany, następnie smutek, starta i pęczniejący żal – czy to elementy, z których może powstać bajka? Owszem, w tej kreacji zdecydowanie tak! Urocza, niewinnie spoglądająca, z merdającym ogonkiem, krótkimi łapkami i przewrotnie długimi uszami staje się kwintesencją akceptacji tego, czego zmienić nie można, a przy tym źródłem nieskrępowanej radości. Codzienność, mimo wciąż odczuwalnego bólu pożegnania i odebranej szansy na odegranie istotnej, wymarzonej roli, w końcu niespiesznie nabiera kolorytu, ale życie to przecież nie bajka… Katarzyna Michalak z wyczuciem przenika najbardziej dojmujący strach, rozdzierające rozczarowanie, odbierające zmysły bezradność oraz zwątpienie, ale na ich tle pięknie uwypukla poświęcenie, bliskość, rodzinne wsparcie oraz miłość. Miłość, która zdolna staje się do największych czynów, do wyzbycia się dumy, do wyzwań przekraczających fizyczne i emocjonalne siły, ale i do budowania tajemnic, których implikacje ranią i niszczą. Autorka niezwykle trafnie obnaża ludzkie słabości, których nośnikiem stają się dramatyczne wydarzenia, oraz przybliża tragedie omraczające światełko nadziei. Jednak mała iskierka o miękkim futerku sprawi, że znów w sercu zatli się szczęście. Zmierza wytrwale przed siebie, ku domowi, po drodze ukradkowo pozostawiając po sobie niezapomniany ślad.

Ta kompozycja to również niejako odsłona szkatułkowa, Katarzyna Michalak wplotła bowiem w newralgiczną fabułę krótkie ludzkie historie, z których wybrzmiewa barwny przekaz. Stworzyła prozatorski portret podróży po życiorysach, które wzbudzają całą gamę emocjonalnych doznań. Z delikatnością obrazuje samotność i żałobę, odtrącenie i sztukę wybaczania, nieufność i lęk przed skrzywdzeniem, świadomość swoich pragnień i odwagę do ich głośnego wyartykułowania, uważność na drugiego człowieka, możliwość odkupienia swoich win i szczerą pomoc. Niczym doświadczona życiem bajarka snuje opowieści wiarygodne i przekonujące w swoim ujęciu, zanurzone w uczuciach, z którymi z łatwością można się utożsamić, a przy tym nie zapomina o magii świątecznych cudów, które metaforycznie ocierają łzy i rozgrzewają niczym ciepły koc w zimny wieczór grudnia. Ta książka to rozrzewniająca swoim przesłaniem wielowymiarowa definicja dobra, której nośnikiem uczyniono psi altruizm – uświadamiająca, że obecność to najwspanialszy podarunek.
Książkę możesz kupić tutaj: KLIKNIJ
Reklama: Znak

Komentarze

instagram @books.cat.tea

Copyright © BooksCatTea