„Grudniowy dom” - Magda Knedler
Tytuł: „Grudniowy dom”
Autorka: Magda Knedler
Wydawnictwo: Otwarte
Gatunek: literatura obyczajowa
Data premiery: 08.11.2023
Liczba stron: 320
Gatunek: literatura obyczajowa
Data premiery: 08.11.2023
Liczba stron: 320
Opis książki
Tajemnica, miłość i szansa na nowy start.Wyjątkowa powieść na zimowy wieczór!
Początek grudnia. Kami przekracza próg poniemieckiego domu, który właśnie odziedziczyła po babce. Powracają wspomnienia, a w głuchej ciszy coraz wyraźniej dają o sobie znać tajemnice, wśród których dorastała. Jaki sekret ukrywała jej babcia? Co stało się z dziadkiem, który zniknął wiele lat wcześniej?
Pobyt w starym domu może być dla Kami okazją do uporania się z przeszłością, ale też… początkiem nowego życia. Czy właśnie to zwiastuje Jasiek, dawny znajomy, który zjawia się przed drzwiami ze świątecznym drzewkiem?
źródło: Lubimy Czytać
Recenzja
Utkana nićmi rodzinnych tajemnic, które okryto całunem przemilczenia. Otulona grudniowym, choć nieco mrocznym klimatem, który ośnieża pełną zagadek chatę i pobliski las. Przywołująca demony z przeszłości, które oswojone pozwalają na zbudowanie życia na nowo.„Grudniowy dom” to powieść osnuta w okresie sprzyjającym familijnej bliskości, refleksyjnie referująca o zapełnianiu uwierającej w sercu pustki uczuciami. Zarazem to kompozycja wyzuta z infantylności świątecznej otoczki, oscylująca wokół egzystencjalnych prawd, poruszająca kwestię istotną dla każdego człowieka, a przy tym także kruchą, dla niektórych nawet nieco drażliwą – potrzebę świadomości swojej tożsamości. Wyszeptane w murach domu sekrety zatrważają, dotykają strun wrażliwości, niewątpliwie emanują smutkiem, który kryje się na stronach tej książki – tylko Magda Knedler potrafi tak pięknie i poetycko traktować o tym, co nieprzeniknione i podszyte żalem. To bowiem enigmatyczna aranżacja obyczajowej osłony, którą osadzono na tle najbardziej okrutnego fragmentu w dziejach ludzkości, oddana piórem bliskim literaturze pięknej. Kreacja nieoczywista, wolna od lukrowanej sztampy, a przy tym rozgrzewająca ciepłem miłości i ujmująca – o życiu i śmierci, a przede wszystkim o rozpiętych między nimi opowieściach, które nabierają znaczenia po przełożeniu ostatniej strony książki.
Ostateczne pożegnanie i żałoba stają się tutaj impulsem do zdzierania warstw niedopowiedzeń z rodzinnej historii. Natomiast sugestywnie przygotowane przez zmarłą babcię skrawki prawdy tworzą krok po kroku klarowną całość – dającą ukojenie, pozwalającą na skonstruowanie fundamentów codzienności od początku i ze spokojem. W czeluści wieloletniej ciszy poniemieckiego domiszcza coraz głośniej wybrzmiewają tak usilnie tłumione opowieści. Opowieści sięgające daleko wstecz, w odmęty bezwzględnej wojennej zawieruchy, które tak mocno tu ożywiono. I zarazem to okazja do inicjowania tych całkowicie nowych i niespodziewanych – zanurzonych w nadziei, odartych z dojmującej winy, okrytych niczym niezmąconym szczęściem w obliczu zaakceptowania przeszłości, tak oczyszczających. To wizja złożoności ludzkich losów, piórem Magdy Knedler naznaczona nietuzinkowymi portretami psychologicznymi, akcentująca istotę zwykłego przypadku. I eksponująca alternatywne ścieżki życia, których rozmyślnie się wyrzekamy, podejmując tylko jedną decyzję.
Tu poszukiwanie tego legendarnego „ja” przybiera naprawdę niecodzienne kształty. To bowiem nie tylko podróż w głąb własnych wspomnień i trudnych do wyartykułowania traum głównej bohaterki, ale także fascynująca eksploracja doświadczeń przodków – z szacunkiem dla ludzkich słabości, autorka obrazuje ukradkowe emocje, które ukrywamy przed światem, jednocześnie intencjonalnie się nimi niszcząc. Ta powieść ekscytuje wyjaskrawioną ulotnością chwili, wprawia w niepokojące poczucie przemijania niczym przybliżona w treści sztuka funeralna, frapuje nietypowym ujęciem zimowej atmosfery, wreszcie jawnie zachwyca narracją przypominającą bajanie staruszki i ukazanym wizerunkiem niebanalnej sztuki i muzyki. Przyjaźń i miłość, narodziny i nieuchronna strata, namacalne byty i duchy, tragedia i spokój, dramat i szczęście, pragnienie i rezygnacja – to mozaika esencjonalnych kontrastów, które stają się składowymi nie tylko tego tytułu, ale również każdego człowieka. Właśnie takich osobliwych, a przy tym rozkosznie czułych i okraszonych pozytywnym wydźwiękiem doznań w literaturze, w tym także ze świętami w tle, usilnie szukam. I znalazłam – w pełni sensorycznie oddziałujące na zmysły emocje, melancholijnie skąpane w nakreślonej tu osnowie. To historia odkrywana niespiesznie, tak intensywnie natchniona duchem tajemnicy, a przy tym wyważona szczyptą bożonarodzeniowej magii i utkana z eterycznością, której dogłębnie się doświadcza… Powieść pod każdym względem doskonała.
Książkę możesz kupić tutaj: KLIKNIJ
Reklama: wydawnictwo Otwarte
Komentarze
Prześlij komentarz