„Miłość mojego życia” - Rosie Walsh

Tytuł: Miłość mojego życia
Tytuł oryginalny: The Love of My Life
Autorka: Rosie Walsh
Wydawnictwo: Harde
Gatunek: thriller psychologiczny, dramat obyczajowy
Data premiery: 27.03.2024
Liczba stron: 400

Opis książki

Emma, znana biolożka morska, bardzo kocha męża Leo i córeczkę Ruby. Zrobiłaby dla nich wszystko. Ale niemal każde słowo, które im o sobie powiedziała, to kłamstwo. I być może nigdy nie wyszłoby to na jaw, gdyby nie praca Leo. Jest on autorem nekrologów. Kiedy Emma zapada na poważną chorobę, Leo radzi sobie ze stresem, robiąc to, na czym zna się najlepiej – badając życie żony i pisząc o nim.

Krok po kroku zbliża się do strasznej prawdy: osoba, którą kocha, tak naprawdę nie istnieje. Nawet jej imię nie jest prawdziwe. Kim jest kobieta, którą od dziesięciu lat trzyma nocą w ramionach? Emma będzie musiała w jakiś sposób udowodnić Leo, że naprawdę jest tym, za kogo zawsze ją uważał. Najpierw jednak musi mu opowiedzieć o drugiej miłości swojego życia...
źródło: Lubimy Czytać

Recenzja

Niespiesznie obnażająca coraz to bardziej druzgocące sekrety mrocznej przeszłości. Wyraźnie akcentująca jeden moment, w którym może zburzyć się wieloletnia konstrukcja budowanego życia. Dryfująca po bezkresnym oceanie małżeńskich dramatów, które topią w toni smutku.

„Miłość mojego życia” to dosyć powłóczyście snuta odsłona thrillera psychologicznego, w której solidny nacisk położono na gęsty, wręcz duszący klimat niepokoju oraz wnikliwą eksplorację meandrów ludzkiego umysłu. Z pewnością to kreacja stroniąca od dynamicznej narracji, ale za to fragmentarycznie szokująca skrupulatnie i przemyślanie znegliżowanymi tajemnicami. W mocnym i dosadnym ujęciu przywołująca przez długi czas artykułowane kłamstwa, zarazem zmyślnie rozwiewająca mgłę niedopowiedzeń, by finalnie ukazać obraz z pietyzmem skomponowanej iluzji – całkowicie odmienny od pierwotnie podsuniętego, a przy jeszcze bardziej dotykający strun wrażliwości. To właśnie w tym błyskotliwym zabiegu literackim tkwi niebanalność fabularnej kompozycji tej książki – zaskakująca prawda okazje się w końcowym kadrze jeszcze intensywniejsza w swoim dramatyzmie, wielowarstwowa i podszyta wcześniejszymi niedomówieniami.

To historia, w której miłość przybiera wiele głębokich definicji – staje się ratunkiem, a zarazem szansą na zaaranżowanie egzystencji od nowa, zakorzenionym w struchlałym sercu wyrzeczeniem, rozdzierającą duszę desperacją, w końcu wybaczeniem, jednak nie tylko innym, ale przede wszystkim sobie. Wielkie, namiętne, nieprzerwanie trwałe uczucie poddano na kartach tej powieści ogromnej próbie, zanurzono bowiem w odmętach śmiertelnej choroby, spowito ponowną nadzieją na spokojne celebrowanie każdego podarowanego przez los dnia, by następnie odrzeć ze złudzeń szczerości, prawdomówności, zniszczyć fundamenty teraźniejszości i przyszłości skrytą pod nimi dojmującą przeszłością. Kiedy ukochana osoba, z którą dzieli się tę wyjątkową, ale i całkowicie prozaiczną codzienność, staje się niewymownie obca, odległa, w końcu wręcz nierzeczywista. Bo tak naprawdę jej odmalowany słowami portret nie istnieje…

Niewątpliwie to ekspozycja skąpana w esencji tragizmu, nieprzewidywalna i nieokiełznana w zainscenizowanym spektaklu zdarzeń, zarazem oburzająca ludzką bezdusznością, a przy tym inicjująca w refleksjach przejętego odbiorcy moralny dylemat. Nie sposób odmówić jej niejednoznaczności, iście poruszającej do głębi natury, treści niezwykle delikatne, kruche, trudne do oswojenia i ocenienia bez krzywdzących wyroków. To opowieść niesiona nurtem niegasnącego podekscytowania, rozpisana elektryzującymi emocjami. I choć nieco powolna w rozplątywaniu fabularnych nici, to bez wątpienia satysfakcjonująca wstrząsającym szkicem ludzkich błędów i pomyłek, świadomych krzywd i ukradkowych tęsknot, które rozdzielają życie na dwie linie czasowe. Życie stające się strefą, w której: „ląd stopniowo ustępuje miejsca wielkiej, nieznanej wodzie”. I z tak wyczuwalną empatią, czułością i wrażliwością, Rosie Walsh swoim dojrzałym, eterycznym piórem, osadzając fabularną przestrzeń w nadmorskiej, kojącej traumy scenerii, udowadnia, że oblicze miłości może być wielobarwne, że można posiadać kilka miłości życia – one się nie wykluczają, czasami nawet przenikają. Piękna, porywająca, otulona falami emocji historia na pograniczu thrillera psychologicznego i dramatu obyczajowego!
Książkę możesz kupić tutaj: KLIKNIJ
Reklama: Harde

Komentarze

instagram @books.cat.tea

Copyright © BooksCatTea