„Miara życia” - Nikki Erlick
Patronat medialny BooksCatTea
Tytuł: Miara życia
Tytuł oryginalny: The Measure
Autorka: Nikki Erlick
Wydawnictwo: Sonia Draga
Gatunek: literatura obyczajowa, literatura piękna, science-fiction
Data premiery: 19.06.2024
Liczba stron: 480
Gatunek: literatura obyczajowa, literatura piękna, science-fiction
Data premiery: 19.06.2024
Liczba stron: 480
Opis książki
Fascynująca wizja zupełnie nowego świata, pełnego chaosu i innowacyjnych rozwiązań, które niekoniecznie okażą się dobre.Wydaje się, że to dzień jak każdy. Pobudka, przygotowania, wyjście z domu.
Ale ten poranek jest inny. Przed drzwiami widzisz małe pudełko. Kryje się w nim odpowiedź na pytanie, ile lat będziesz żyć.
Otworzysz je?
Przed takim dylematem stają wszyscy ludzie. Wielu z nich zaczyna tracić zdrowy rozsądek. Skąd wzięły się pudełka? Kto je umieścił przed drzwiami? Czy to, co zawierają, jest prawdą? Każdy musi podjąć decyzję: chce wiedzieć, ile czasu mu zostało, czy nie? I co zrobić z tą wiedzą?
"Miara życia" ukazuje zupełnie nową rzeczywistość, w której mimo przeciwności i trudnych wyborów wciąż jest miejsce na zrozumienie, dobro i ciepło względem drugiego człowieka. To opowieść o tych, których losy połączyły się ze sobą w wyjątkowy sposób, co przyniosło zarówno cierpienie, jak i wielką radość.
Poruszająca, a zarazem przerażająca historia o rodzinie i przyjaźni, a także sile nadziei i przeznaczenia, które zachęcają, by żyć pełnią życia.
źródło: Lubimy Czytać
Recenzja
Z wrażliwością przedzierająca się przez gwałtowne ludzkie emocje. Wdzięcznie afirmująca świadomość życia jako najcenniejszej wartości. Na fundamencie surrealizmu eksponująca newralgiczną istotę egzystencji.
„Miara życia” to piękna w swoim melancholijnym przekazie, wielowymiarowa powieść obyczajowa, która muska wszystkie uczucia, eksploruje codzienność podszytą uwierającymi niedopowiedzeniami, w końcu w fabule śmiało przekraczającej ramy realizmu uwydatnia najprostsze mądrości. Nie sposób odmówić jej fascynującej, ale zarazem równie przerażającej wymowy, swoistej intrygi w tak niebanalnej aranżacji świata, treści skąpanej w chaosie, który determinuje mglista dotąd wizja śmiertelności. Nie wiadomo, co zatrważa bardziej – wiedza o długości swojego życia czy jej brak, nieznaczna miara własnego sznurka czy ukochanej osoby? Po otworzeniu enigmatycznej skrzyneczki może zmienić się wszystko – to jedno zdecydowanie staje się pewnością.
Nienawiść i miłość, szczęście i rozpacz, bezradność i nadzieja, brawura i ostrożność – odczucia spowite sznurkiem, tak przecież dotąd zwyczajnym przedmiotem, nagle przybierającym emocjonalnego wydźwięku, nagle swoją długością oddziałującym na wszystkie aspekty prozy dnia. Wpływa na jednostki i całe społeczności, staje się narzędziem politycznych meandrów, kreuje bezwzględne oblicze prawa, definiuje od nowa etykę, wyzuwa z wolnej woli, zakorzenia w ludziach emocje, które wcześniej były im obce. Eskaluje panikę, ale i zuchwałość, prowokuje do celebracji każdego momentu, akcentuje ważkość jakości dni, a nie ich ilości zapisanych… może nawet na firmamencie gwiazd, to pozostaje nierozwikłaną zagadką. Niezwykle przekonująco i z wyczuciem, Nikki Erlick w swojej, co naprawdę zaskakujące, debiutanckiej prozie, konfrontuje moralność z egoizmem, dobro ze złem, w końcu wybór z przeznaczeniem, mimowolnie tworząc literackie studium ludzkiej psychiki. Mimochodem utrwalaj swoją prozę we wspomnieniach odbiorcy całą gamą wyczuwalnych sensorycznie wrażeń, a przy tym niespiesznie, ale bez wątpienia elektryzująco zachwyca słodko-gorzką narracją ocierającą się czule o literaturę piękną i subtelnie o gatunkowe elementy science-fiction.
Mimo że ta opowieść cały czas oswaja nieuchronną śmierć, ból straty i niechcianych pożegnań, mimo że uwypukla bezsilność w obliczu okrutnego losu, to i tak dogłębnie porusza swoim refleksyjnym ujęciem w finalnej przestrzeni. Rozdziera serce, a zarazem też przepełnia doznaniem ciepła, inspiruje, doświadcza i urzeka portretem rodzinnych relacji oraz obrazem miłości i przyjaźni, które odmalowano z delikatnością i efemerycznością. To historia splatająca kilka życiorysów, niekonwencjonalna, definitywnie nietuzinkowa, będąca wnikliwą analizą społeczną, a przy tym kontemplacją nad spychaną w odmęty umysłu ulotnością bytu. To istna mozaika emocji, tożsamości i decyzji, które osnuto na tle wizji rzeczywistości trudnej do zwizualizowania sobie nawet w wyobraźni. Tu sznurek staje się tytułową miarą życia, ale i synonimem wyboru, którego w pewien sposób już wcześniej każdego pozbawiono, zanim jeszcze pod drzwi dostarczono magicznie skrzynki. Nie decydujesz bowiem „ile”, ale możesz skomponować swoje „jak”. Ktoś, może coś wyznacza początek i koniec, ale to Ty decydujesz, ja będzie wyglądać to, co tkwi pomiędzy – jak będzie wyglądać twoje życie.
Reklama: Sonia Draga
Komentarze
Prześlij komentarz