„Kim naprawdę jestem” - Agnieszka Jeż
Tytuł: Kim naprawdę jestem
Autorka: Agnieszka Jeż
Wydawnictwo: Filia
Gatunek: literatura obyczajowa, powieść historyczna
Data premiery: 12.02.2025
Liczba stron: 384
Gatunek: literatura obyczajowa, powieść historyczna
Data premiery: 12.02.2025
Liczba stron: 384
Opis książki
Dwie kobiety łączy wspólny los, ale dzielą tajemnice – takie, których nie wyjawia się nikomu.„A gdyby to było moje życie?”, myśli Janina Radke, patrząc na szczęśliwą Marię Szaflarską, której dziećmi się opiekuje. Jej pracodawczyni ma wszystko: wspaniałego męża, udane potomstwo, ładny dom. Janina ma marzenia oraz poczucie, że los obdarza niesprawiedliwie.
Chwilę później wybucha wojna, która zmiata wszystko, na czym opierał się dotychczasowy porządek świata.
I gdy wydaje się, że życie rozdało już wszystkie złe karty, zdarza się najgorsze – córki Marii znikają bez śladu. Wojenna zawierucha zabiera także Janinę.
W czterdziestym piątym roku kobiety znowu się spotykają. Zbliża je samotność i cel – odnaleźć dwoje zaginionych dzieci.
I to, o którym nikt poza Janiną nie wie.
Podczas poszukiwań poznają Romana Hrabara – adwokata, który odkrył, że za tajemniczymi zniknięciami polskich dzieci stał nie przypadek, a misternie zorganizowana niemiecka akcja. Maria i Janina jeszcze nie wiedzą, że niebawem przyjdzie im odpowiedzieć na najtrudniejsze pytania: czym jest macierzyństwo? Kto jest prawdziwą matką? Co jest naprawdę dobre dla dziecka? Czy można pokochać wroga? Ile można wybaczyć przyjaciółce?
źródło: Lubimy Czytać
Recenzja
Z wrażliwością przedzierająca się przez skomplikowane kobiece emocje. Ożywiająca dramatyczne wydarzenia, które zainicjowano bezdusznym wojennym procederem. Dokonująca przejmującej wiwisekcji najtrwalszej uczuciowo relacji międzyludzkiej – matki i dziecka.
„Kim naprawdę jestem” to powieść obyczajowa umiejscowiona w historycznych odmętach najbardziej okrutnego okresu w dziejach, która finalnie porusza swoim wielowymiarowym ujęciem. To bowiem nie tylko kolejna fabuła przybliżająca tragiczne ludzkie losy, z wyczuciem kompilująca prozatorską fikcję i z realizmem oddany historyczny kontekst. Ta opowieść to rozdzierająca serce, wstrząsająca i druzgocąca wizja starty, kłamstw i moralnych dylematów, których źródło tkwi w niemożliwej do jednoznacznego sprecyzowania definicji dobra dziecka. Trudno o bardziej wyrazistą w swoich refleksjach, prowokującą do rozmyślań i nieoczywistą w emocjonalnym wydźwięku literacką kreację o macierzyństwie!
Dwie kobiety. Dwa życia. Dwie rzeczywistości. I wojna, której wybuch zaciera istniejące między nimi różnice, choć w sercu jednej z nich wciąż uwiera osobliwa zazdrość i poczucie niesprawiedliwie rozdzielającego dobra losu. Jednak trudna codzienność z bezwzględnością wkrada się w prozę dnia obu pań, a walka o przetrwanie w czasach wojennej zawieruchy to zaledwie preludium przed tragedią, która tchniętymi w nią mrocznymi tajemnicami ponownie splącze ich ścieżki w ponurych realiach czterdziestego piątego roku. Nie tylko dojmująca samotność i bolesne doświadczenia zbliżą do siebie dwa kobiece portrety, ale determinacja – z taką intensywnością emanująca tylko z duszy zrozpaczonej, spowitej tęsknotą matki, której odebrano najcenniejszy skarb, jej dziecko.
Z wyczuciem, przenikliwością historycznych faktów i wiarygodną czułością, Agnieszka Jeż ustanawia fundamentem swojego najnowszego tytułu z rozmachem zorganizowaną niemiecką akcję, której intencją stał się rozwój narodu – autorka fabularnie kładzie akcent na obraz rabowania „wartościowych rasowo” dzieci. Traktuje na tym tle o tożsamości i więzach krwi, rodzinnej przynależności oraz traumach, które dotknęły nie tylko biologicznych i adopcyjnych rodziców, ale również tych „ukradzionych”. To treść pulsująca od ambiwalentnych emocji, które oddziałują na doznania odbiorcy. O miłości, której należy się nauczyć, o uczuciach, które należy zapomnieć, o pożądaniu, które okrywa wstyd, ale i nieokiełznane pragnienie. Niebanalna w eksploracji ludzkich lęków i słabości, otulająca niegasnącą w wycieńczonym człowieku nadzieją, ale i bezinteresownością w poszukiwaniu prawdy, mocno utrwalająca się w pamięci pięknym, choć bolesnym obliczem macierzyństwa. W słowie „mama” skrywa się przecież tak wiele znaczeń, a szczęśliwe zakończenie nie zawsze bywa właściwe – to właśnie kwintesencja całej tej literackiej kompozycji.
Reklama: Filia
Komentarze
Prześlij komentarz