„Wściekłość” - Ludwik Lunar
Tytuł: Wściekłość
Autor: Ludwik Lunar
Wydawnictwo: Filia Mroczna Strona
Gatunek: literatura kryminalna
Data premiery: 12.02.2025
Liczba stron: 736
Gatunek: literatura kryminalna
Data premiery: 12.02.2025
Liczba stron: 736
Opis książki
Miasto, które płonie nienawiścią.W jednym z białostockich bloków znaleziono zwłoki nieznanego mężczyzny i staruszki. Komisarz Ewa Lach rozpoczyna śledztwo, które prowadzi ją w sam środek mrocznych tajemnic miasta. Prokurator Sobolewski, znany z powiązań z radykalnymi ugrupowaniami, próbuje sprawę zamieść pod dywan. Jednak Lach i jej partner, komisarz Jakub Smolak, nie zamierzają odpuścić. Muszą zmierzyć się z przeszłością, która niszczy teraźniejszość.
Miasto, które miało być miejscem spotkań kultur, staje się areną starć między zwykłymi mieszkańcami a skrajnymi ruchami neofaszystowskimi.
„Wściekłość” to mroczny kryminał o nienawiści, tajemnicach i walce o prawdę.
Czy determinacja śledczych wystarczy, by wyrwać miasto z objęć nienawiści?
Miasto, które umiera w ogniu wściekłości.
Miasto, które umiera w ogniu nienawiści.
źródło: Lubimy Czytać
Recenzja
Ze szczerością przedzierająca się przez meandry toczonego pulsującą adrenaliną zła. Dokonująca wnikliwej wiwisekcji zakorzenionych od zawsze w człowieku emocji. Bezkompromisowo odzierająca ze złudzeń na zaistnienie społecznych zmian we współczesnej rzeczywistości.
„Wściekłość” to spowita wyczuwalnym mrokiem, gęsta i przesiąknięta dusznym klimatem odsłona literatury kryminalnej, którą szczodrze muśnięto warstwą psychologiczną. Ludwik Lunar tworzy swoistą korelację teraźniejszości zanurzonej w zatrważającej przemocy, fragmentarycznie przywołującej autentyczne akty wandalizmu, oraz bolesnych odmętów historycznych zdarzeń – przez wielu nawet nieświadomie okrytych kurzem zapomnienia. Natomiast fundamentem do zobrazowania moralnie wątpliwej kondycji społeczeństwa czyni białostockie scenerie, miejsce o wyraźnych kontrastach, które doskonale nadaje się do uwypuklenia wzbierającej w duszy nienawiści i bezkompromisowego jej uzewnętrznienia.
Niczym pochłaniający zmysły gniew, ta kreacja zaognia emocje, elektryzuje kryminalną surowością, uzależnia inteligentnie skrojoną narracją. I niezaprzeczalnie przy pierwszym spojrzeniu na pokaźną objętość nieco przeraża, ale podczas obcowania z treścią już tylko satysfakcjonuje. Błyskotliwe i niewątpliwie pełnokrwiste pióro Ludwika Lunara nie stroni od mocnych i dosłownie oddanych kadrów, nie uchyla się od podkreślenia zawiłego oblicza śledztwa, ale przy tym ożywia refleksję nad uniwersalnym i nieprzemijalnym od lat złem. Tak zmyślnie zaaranżowana fabuła staje się kwintesencją intensywnych doznań, w której sprytnie i z twórczą dojrzałością wyważono wszystkie newralgiczne elementy tego gatunku. Może to nie do końca panegiryczny rys Białegostoku, ale za to wyraziste świadectwo bogatej tożsamości tego miasta i zarazem historycznej uważności, która intencjonalnie utrwala się w pamięci odbiorcy.
Dwa ciała, jeden blok, pozornie zero powiązań między obiema tragediami. Lawirując między realiami z przeszłości a teraźniejszości, autor buduje nietuzinkową intrygę kryminalną, obnaża brudne grzeszki podlaskiej areny, rozwiera czeluść ciemnych sekretów, a przy tym analizuje oddziaływanie nienawiści na psychikę człowieka. Na tle aktów wrogości, skrupulatnie dokonywanych w imię zakotwiczonych w poglądach uprzedzeń, wyeksponowano opowieść o determinacji do rozwikłania prawda, której źródło tkwi głęboko w otchłani niepamięci, ale i przewrotnie – również w niemożności zapomnienia uwierających pod skórą zadr. Trudno o tak dobitnie uświadamiającą społeczne kwestie, akcentującą lokalny koloryt, a zarazem szalenie nurtującą rozwojem kryminalnych zdarzeń prozę, która rozpisana na tylu stronach permanentnie ekscytuje i zakleszcza w uścisku napięcia!
Reklama: Filia Mroczna Strona
Komentarze
Prześlij komentarz