„Zauroczenie” - Krystyna Mirek
Tytuł: Zauroczenie
Autorka: Krystyna Mirek
Wydawnictwo: Filia
Gatunek: literatura obyczajowa
Data premiery: 23.04.2025
Liczba stron: 352
Gatunek: literatura obyczajowa
Data premiery: 23.04.2025
Liczba stron: 352
Opis książki
Czasem jedna pozornie drobna decyzja może zmienić los całej rodziny.Matylda Sawicka nie zdaje sobie sprawy, czym ryzykuje, kiedy postanawia wynająć pewnej samotnej mamie dom swoich rodziców. Gdy młoda kobieta wkracza do jej życia, zmienia się wszystko. Los dwóch dorosłych synów, męża, a nawet psa.
Jakby tych problemów było mało, pojawia się jeszcze tajemnica ukrytego w starym domu złota, o którym krąży wiele opowieści, ale nikt nie wie, która z nich jest prawdziwa.
Zauroczenie zbiera swoje żniwo, bo tak trudno odróżnić je od prawdziwej miłości… A konsekwencje pomyłki potrafią być poważne w skutkach.
Czy Jakub, Kacper, Matylda i Ignacy będą umieli podjąć właściwe decyzje? Czy tylko Karo, ich piękny pies, który zakochał się po raz pierwszy w życiu, wie, jak się walczy o miłość?
Daj się uwieść losom nietuzinkowych bohaterów i zanurz w pięknej historii o zauroczeniu, które może przerodzić się w miłość. Nie tylko w bajkach…
źródło: Lubimy Czytać
Recenzja
Z wrażliwością, a zarazem z subtelnie psychologicznym akcentem przenikająca miłosne relacje. Osnuta klimatyczną tajemnicą, która latami tkwi nieprzenikniona we wnętrzu starego domu. Będąca uroczą, choć przy tym okrytą dramatycznymi doświadczeniami wiwisekcją tytułowego uczucia.
„Zauroczenie” to przewrotnie bardziej odsłona literatury obyczajowej niż romansu, jak mógłby sugerować fabularny zarys tej historii. Krystyna Mirek niewątpliwie mocniej kładzie prozatorski nacisk na emocje niż obrazowe kadry, obnaża ludzkie słabości, eksploruje doznania rozdzierające serce, ale też i te przyspieszające jego bicie. Z wyrazistością ustanawia fundamentem swojej fabuły miłość, ale zauważalnie definiuje ją w psychologicznym ujęciu. Na jej tle ukradkowo obrazuje również skomplikowane stosunki rodzinne, intencjonalnie uwypuklając oblicze samotnego macierzyństwa, matczyną nadopiekuńczość i nieświadomie wywieraną na człowieku presję, który pragnie zaspokoić zakorzenione w nim rodzicielskie oczekiwania. Przybliża ze zrozumieniem lęk przed samotnością oraz odrzuceniem, ale i strach przed monotonną prozą dnia, która często staje się w przekonaniach tożsama z długoletnim związkiem.
Los tak złośliwie plącze miłosne ścieżki egzystencji – ożywia uczucia w niewłaściwym ku temu momencie, trafia tym słynnym piorunem sycylijskim na widok nieodpowiedniej, często nawet niegodnej tego osoby. Autorka ukazuje, że nieprzemyślana, zbyt pochopna decyzja może zainicjować niespodziewanie kanonadę zmian, nieporozumień i pomyłek, które zaczną dosadnie oddziaływać na codzienność całej familii. I nawet jej psa! Eksponuje nieokiełznaną siłę porywów kochliwego serca, którym nie sposób nie ulec, które tak trudno zagłuszyć na dnie spragnionej czułości duszy. Z narracyjną prostotą i urokliwą lekkością przedziera się przez meandry romantyzmu, ale i przez druzgocące rozstania, dojmująca rozczarowaniem zdrady oraz tkwiące pod skórą tęsknoty za utraconą przeszłością, a przy tym uzmysławia trudność w odróżnieniu wielkiego uczucia od chwilowej miłostki. Nie bez powodu mówi się, że miłość bywa ślepa i zawsze towarzyszy jej swoiste szaleństwo!
Jan Twardowski słusznie twierdził, że „nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości, czy pierwsza jest ostatnią, czy ostatnia pierwszą” – trudno bowiem orzec, czy kochać szczerze można tylko raz w życiu. W odniesieniu do tej tezy, Krystyna Mirek odmalowuje w swojej powieści przekonujący i wiarygodny portret związków, ich blasków i cieni. Tych wieloletnich i przesiąkniętych emocjonalną dojrzałością, krótkich, a przy tym podszytych ekscytacją oraz nadzieją. Sugestywnie muska również sentymentalne oblicze tego pierwszego uczucia, którego nie sposób pokryć kurzem zapomnienia. Z wymownością referuje o niezależności, która staje się solidnym filarem każdej relacji z drugim człowiekiem – by tkać trwałe więzi z innymi, należy bowiem w pierwszej kolejności odnaleźć swoją tożsamość, oswoić własne potrzeby i zatracić się w szczęściu w pojedynkę. To słodko-gorzka opowieść o istocie międzyludzkich zależności, o kwintesencji miłosnych doznań, którą zmyślnie spowito tajemniczą i nurtującą aurą ukrytego w czeluści domu złota. Chaosem wybrzmiewającym z finalnych wydarzeń pozostawiająca z intensyfikującym się żarem na znegliżowanie wszystkich fabularnych sekretów, zarówno tych uczuciowych, jak i ulokowanych w okazałej rezydencji z duszą, w wyczekiwanej z niecierpliwością kontynuacji tego barwnie oddanego tytułu.
Reklama: Filia
Komentarze
Prześlij komentarz