„Rodzeństwo” - Moa Herngren
Tytuł: Rodzeństwo
Tytuł oryginalny: Sibling Conflict
Autorka: Moa Herngren
Cykl: Sceny z życia rodzinnego (tom 3)
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: literatura piękna, dramat psychologiczny
Data premiery: 09.04.2025
Liczba stron: 510
Gatunek: literatura piękna, dramat psychologiczny
Data premiery: 09.04.2025
Liczba stron: 510
Opis książki
Czy rodzeństwo może zbudować prawdziwą więź?Czy wspomnienia z dzieciństwa nas jednoczą, czy raczej dzielą?
Moa Herngren powraca z kolejną mistrzowską powieścią o kruchości rodzinnych więzi.
Po śmierci ojca trójka rodzeństwa – Ullis, Andrea i Rasmus – wraca do domu, w którym się wychowała, na urodziny matki. Andrea stara się zbliżyć do mamy i siostry Ullis, ale ciągle czuje się wykluczona. Ullis widzi w młodszej siostrze faworytkę ojca, a Rasmus zmaga się z wrażeniem, że od zawsze jest w cieniu sióstr.
Trzy różne obrazy dzieciństwa zderzają się ze sobą. Kto pamięta, jak było naprawdę? Jakie wydarzenia zostały pominięte? Czy można ufać własnym wspomnieniom? Co jesteśmy winni naszym bliskim?
Moa Herngren, autorka bestsellerowych "Rozwodu" i "Teściowej", ponownie udowadnia swój wielki kunszt w opisywaniu złożonych relacji międzyludzkich.
źródło: Lubimy Czytać
Recenzja
Z wnikliwością eksplorująca familijne stosunki, które stają się fundamentem do uwypuklenia ludzkich emocji. Z wyczuciem i zrozumieniem obrazująca zakorzenione w duszy słabości oraz utrwaloną doświadczeniami z dzieciństwa tożsamość człowieka. Dobitnie podkreślająca implikacje braku szczerej komunikacji.
„Rodzeństwo” to naznaczony pogłębioną warstwą psychologiczną dramat, w którym odmalowano zawiłe, a przy tym kruche relacje rodzinne – w tym fabularnym ujęciu Moa Herngren dokonała wiwisekcji więzi trójki rodzeństwa. Narracją intencjonalnie niespieszną, a przy tym niestroniącą od eksponowania codzienności w sposób zauważalnie drobiazgowy, ale przy tym nadający treści szerszej perspektywy na ożywione incydenty, autorka kreśli trzy historie, które emocjonalnie splatają się w wymowny obraz. Odmalowany barwnie i z prozatorską plastyką, z dbałością o refleksyjne detale – ukazujący wizerunki skompilowane nićmi trwałymi i nierozerwalnymi, choć niezaprzeczalnie prującymi się w obliczu eskalującego napięcia i piętrzących się nieporozumień.
Bolesna strata rodziców staje się w tej fabularnej kompozycji tłem do konfrontacji z tkwiącymi pod skórą traumatycznymi zadrami. Z nieświadomie uwierającymi wspomnieniami, przez lata okrytymi kurzem zapomnienia, ale ukradkowo oddziałującymi na tłumione uczucia. Moa Herngren tworzy kreację, w której sugestywnie podkreśla inne spojrzenia na te same incydenty – determinowane odmiennymi doświadczeniami życiowymi, różniącymi się potrzebami, ale przede wszystkim wynikające z przemilczeń, półprawd i zuchwale artykułowanych kłamstw. Miłość, bliskość, troska, wsparcie, a nawet swoista rodzinna lojalność stają się mglistym powidokiem, kiedy w tak miękkie relacje wkradają się tajemnice i niedopowiedzenia. To oddana z psychologicznym rozmachem i inteligentnie zbudowaną wielowarstwowością analiza impresji, która mimo braku widowiskowych elementów zaskoczenia nieustanie ekscytuje, trzyma w permanentnym uścisku fascynacji, a nawet osobliwie niepokoi.
Ta opowieść to panorama wiarygodnie oddanych pragnień – nieograniczonej kontroli prozy dnia, aprobaty i atencji, tej namiastki uwielbienia i obecności, na których tle dodatkowo naszkicowano uległość oraz bezbronność. Ich urzeczywistnieniem stają się trzy portrety rodzeństwa, które mimochodem autorka ustanawia bezdennym źródłem intensyfikujących się konfliktów. Wizualizuje familijną rzeczywistość tak brutalną, że wręcz spowitą wymowną grozą, a zarazem i poruszającą, z niebywałą finezją twórczą – trudno bowiem o bardziej realną i przekonującą wizję powiedzenia, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. I to właśnie taka literacka odsłona tej podstawowej grupy społecznej ożywianej z wyboru, ale też przecież inicjowanej więzami krwi – ostra i barwna niczym fotografia. Ona zawsze odciska trwały ślad na naturze człowieka, kształtuje jego tożsamość, co autorka wdzięcznie i z wrażliwością na kartach tego cyklu zaakcentowała. Jesteśmy bowiem układanką, której elementy nie zawsze można dopasować do historii bliskiej osoby – to głęboka refleksja nad rozczarowaniem tą prawdą.
Reklama: Albatros
Komentarze
Prześlij komentarz