„Książki, kawa i całusy” - Monika Hakowska
Tytuł: Książki, kawa i całusy
Autorka: Monika Hakowska
Wydawnictwo: Filia
Gatunek: literatura obyczajowa, romans, komedia romantyczna, literatura świąteczna
Data premiery: 15.10.2025
Liczba stron: 336
Gatunek: literatura obyczajowa, romans, komedia romantyczna, literatura świąteczna
Data premiery: 15.10.2025
Liczba stron: 336
Opis książki
Grudzień pachnie piernikami, lśni od światełek i kusi niespodziankami.
Lily, redaktorka książek, kocha wszystko, co związane ze świętami: aromatyczne ciasteczka, nastrojowe playlisty i historie z happy endem. Od czasu, gdy rozpadł się jej związek, marzy o wielkiej, magicznej miłości.
W tym czasie na Manhattan wraca Reid – przystojny architekt, który zamiast śniegu woli słońce i plaże. Kiedy Lily zostaje wciągnięta przez przyjaciółkę w rolę opiekunki tego świątecznego sceptyka, jej grudzień zaczyna tracić blask. Zwłaszcza że na horyzoncie pojawia się właściciel klimatycznej księgarni, wierzący w magię świąt bardziej niż ktokolwiek inny.
Czy zimowy Nowy Jork okaże się miejscem, gdzie rodzi się miłość?
źródło: Lubimy Czytać
Recenzja
Rozkosznie przesiąknięta bożonarodzeniową aurą, która wręcz emanuje ze spowitych miękkim puchem scenerii Nowego Jorku. Z urokiem portretująca nieokiełznane miłosne zawirowania, które przypominają wirujące w powietrzu płatki śniegu. Muśnięta eteryczną magią, której doszukać się można nie tylko w zaakcentowanej grudniowej atmosferze, ale również w prozaicznej afirmacji codziennego życia.
„Książki, kawa i całusy” to literatura obyczajowa szczodrze okraszona romansem, w której świąteczny klimat stanowi fabularny fundament. Ta treść wręcz pachnie oblanymi lukrem piernikami, błyszczy się brokatowymi aranżacjami, ale zarazem tą słodyczą nie powoduje nadmiernego przesytu. Monika Hakowska nie tylko tchnęła w tę opowieść nastrojowość tego najpiękniejszego okresu w roku, ale również wiarygodne ludzkie emocje, których źródło tkwi w doświadczeniach z przeszłości – tęsknotę za bliskością, marzenia o szalonych porywach serca, dojmującą samotność i obawę przed zranieniem, a tym samym doskwierający latami strach przed zaangażowaniem się w związek. Malowniczy Nowy Jork w zimowym ujęciu, przytulna księgarnia, celebracja świątecznych przygotowań i pocałunki pod jemiołą – nie ma bardziej sprzyjających okoliczności na zatracenie się w uczuciach, czyż nie?
Narracją lekką, nienachlanie humorystyczną i sensorycznie oddziałującą na zmysły odmalowanymi z pasją wydarzeniami z obfitego w doznania grudniowego okresu, autorka tworzy historię o miłosnym trójkącie, której absolutnie nie sposób odmówić swoistej refleksyjności. To nie tylko ekspozycja trudnego wyboru między nową a starą znajomością, wizją doskonałego związku a podszytego emocjonalną niepewnością partnera, głosem rozsądku a szeptem serca. Monika Hakowska na tle tych romantycznych uniesień z subtelnością obnaża zakorzenione pod skórą traumy, wciąż wyraziste w pamięci bolesne wspomnienia i utrwalone jednym dramatycznym momentem implikacje porzucenia, które nie pozwalają na zakosztowanie szczęścia, na obdarowanie zaufaniem innych, ale przede wszystkim samego siebie. Czy nakreślona z dziesięciu punktów lista świątecznych życzeń, która zarazem staje się synonimem obietnicy wybaczenia sugestywnej ucieczki przed prawdą, pozwoli na oswojenie uwierających od dzieciństwa zadr? To wyzwanie zdeterminowane szczerym uczuciem, a przy tym komponujące kanonadę zabawnych sytuacji, ukradkowych gestów czułości i atrakcji godnych każdego wielbiciela bożonarodzeniowego przepychu!
Trudno o bardziej wdzięczne miasto do ożywienia zimowego klimatu niż Nowy Jork! Autorka piórem ze słów pobudza wyobraźnię odbiorcy kadrami mieniących się światełkami, wypełnionych zapachem gorącej czekolady i roztętnionych jarmarcznym zgiełkiem miejsc, które nadają treści błogiego ciepła. Ta przestrzeń, z całym swoim bogactwem dekoracji i kuszących rozrywek, staje się doskonała w swoich barwnych kadrach do podkreślenia bezcennej przyjaźni, inspirującej pasji, miłosnych zmagań i niespodziewanego odkrywania w sobie szaleństwa na punkcie świąt. To prozatorska kwintesencja niedomagającej się uważności, pozwalającej na zapomnienie o rzeczywistości i unoszącej wielokrotnie kąciku ust w formę uśmiechu komedia romantyczna zanurzona w bożonarodzeniowej esencji, która wręcz odzwierciedla gotowy scenariusz filmowy. Właśnie takie opowieści tworzą ducha tego ekscytującego niczym pierwsza gwiazdka na niebie okresu, którego z niecierpliwością wyczekuje się cały rok, którego definicję śmiało można zamknąć w dwóch słowach – istna magia!
Reklama: Filia
Komentarze
Prześlij komentarz