„Ogień z każdej strony” - Rafał Cichowski
Tytuł: Ogień z każdej strony
Autor: Rafał Cichowski
Gatunek: literatura piękna
Data premiery: 29.01.2025
Liczba stron: 400
Opis książki
Raj – wieś, gdzie krzyżują się drogi, a każda prowadzi na inny koniec świata. W małym domku pod lasem skrzy od konfliktów i tajemnic. Matka milczy, ojciec krzyczy, a starszy brat Janek wciąga Henryka w świat leśnych rytuałów. To, co początkowo wygląda na niewinną grę, prowadzi do wydarzeń, które na zawsze odmienią życie rodziny.Po latach Henryk wraca do miejsca, gdzie zaczął i skończył się jego świat. Czy w zgliszczach dzieciństwa odnajdzie to, czego szuka? Ile z jego wspomnień to rzeczywistość, a ile – powidoki chłopięcych wyobrażeń?
Ogień z każdej strony to napisana z rozmachem, zmysłowa i przesycona gorzkim humorem opowieść o rodzinie, miłości i zdradzie. O wyobraźni, która może być zarówno pułapką, jak i drogą do wolności. O dawnych zakończeniach i nowych początkach.
źródło: Lubimy Czytać
Recenzja
Z melancholią oblepiająca zmysły uchwyconym obliczem złożoności ludzkiej psychiki. Z pasją przenikająca niezwykle kruche, ale i zauważalnie gwałtowne emocje. Traktująca o samotności, która latami zakorzenia się na dnie roztrzaskanej duszy.
„Ogień z każdej strony” to nakreślona wysublimowaną, niestroniącą od barwnych metafor narracją odsłona literatury pięknej, w którą z subtelnością tchnięto kryminalne tony. Ta historia spowija z rozmachem uczucia niczym ogień spalający fragment papieru, muska swoimi płomieniami refleksję nad oddziaływaniem dziecięcych doświadczeń na dorosłą egzystencję, parzy swoją wymownością w obrazie rodzinnych relacji przesiąkniętych niezaprzeczalnym złem. Żar małoletniej wyobraźni staje się w niej nośnikiem azylu przed bólem, strachem i uwłaczającą prozą dnia – mami niczym widok czerwono pomarańczowej aury ciepłego kominka. Pochłania w swoje sidła pozornej wolności, kusi chwilą wytchnienia i wizji nowego, lepszego, zadowalającego. Jednak Raj, miejsce będące piekłem na ziemi o iście niebiańskim mianu, to tylko ulotna ułuda, dramatyczne piętno, które utrwala się pod powiekami chłopca, a następnie tkwi w pamięci dojrzałego mężczyzny.
Trudno zarazem nie doszukać się idyllicznego klimatu i swojskości w odmalowanych sceneriach wsi oraz leśnych krajobrazów, które znamiennie znikają po przekroczeniu progu domu. Przestrzeni, w której uwiera portret nieszczęśliwej matki, zatrważa groźba zamroczonego alkoholowymi oparami ojca, frapuje osobliwość wciąż zanurzonego w odmętach wojennej zawieruchy dziadka, ale też inspiruje zuchwałość i buta starszego brata. Podszytym beztroską i dziecięcą naiwnością głosem Henryka, Rafał Cichowski snuje opowieść o familijnych konfliktach, zgliszczach tłumionych pragnień, tkwiących pod skórą niczym zadra sekretach. Na tle codziennego koegzystowania w niepokojących dla odbiorcy realiach, eksponuje niespiesznie wydarzenia, które zainicjują tragiczny incydent. Rozdzierający serce impuls, który wznieci iskrę do ucieczki od okrutnego losu. Trudno tym samym o bardziej wyjaskrawioną chłopięcym spojrzeniem wiwisekcję dojmującego poczucia winy.
Nie mniej wstrząsająca i przejmująca staje się prozatorska kreacja treści ulokowanej trzydzieści lat po wstrząsających doznaniach z otchłani dzieciństwa, które pozostawiły po sobie gorzki niczym popiół posmak straty i tęsknoty. Autor sugestywnie konfrontuje przeszłość z teraźniejszością, zestawia powidoki imaginacji z zakotwiczonymi w świadomości wspomnieniami. Zmusza dorosłego już Henryka do obcowania z zaistniałymi w dawnym miejscu zamieszkania zmianami, do oswojenia wciąż pulsujących w jego krwiobiegu traum, a przy tym do odkrycia tej najbardziej nurtującej wszystkich tajemnicy – kto i dlaczego dopuścił się tak bezwzględnego czynu. I czyni to piórem ambitnie finezyjnym, prawdziwym i przekonującym, ale zarazem wyraźnie dosadnym oraz szczerym, wypełnionym nostalgią, ale i intencjonalnie przedzierającym się przez oblicze współczesnych realiów. Dotyka najdelikatniejszych strun wrażliwości czytelnika, z czułością prowokuje do rozważań o tożsamości, swoim narracyjnym kunsztem realnie zachwyca i wręcz czaruje. Porywa w angażującą wszystkie zmysły, sensoryczną podróż po ludzkich emocjach, z której nie ma się ochoty powracać do własnej rzeczywistości – mimo że w tej odsłonie tyle przytłaczającego smutku, to jednocześnie tak wiele literackiego piękna!
Reklama: współpraca z autorem [Rafał Cichowski]
Komentarze
Prześlij komentarz