„Słuchajcie, jak kłamią” - Amy Tintera
Tytuł: Słuchajcie, jak kłamią
Tytuł oryginalny: Listen for the Lie
Autorka: Amy Tintera
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: thriller psychologiczny, literatura kryminalna
Data premiery: 12.03.2025
Liczba stron: 400
Gatunek: thriller psychologiczny, literatura kryminalna
Data premiery: 12.03.2025
Liczba stron: 400
Opis książki
Thriller z prawdziwie diabelskimi zwrotami akcji i wisielczym humorem.Co by było, gdybyś myślała, że zamordowałaś najlepszą przyjaciółkę?
I gdyby wszyscy inni też tak myśleli?
A prawda w ogóle nie miałaby znaczenia?
Lucy i Savvy były wspaniałymi dziewczynami, chlubą małego teksańskiego miasteczka, z którego pochodziły. Obie ładne, inteligentne i budzące zazdrość. Lucy poślubiła wymarzonego chłopaka, który dał jej ogromny pierścionek i jeszcze większy nowy dom. Savvy była duszą towarzystwa – wszyscy ją kochali, a jeśli wierzyć plotkom, szczególną popularnością cieszyła się wśród mężczyzn.
Pewnej straszliwej nocy znaleziono Lucy błąkającą się po poboczu drogi, całą we krwi swojej najlepszej przyjaciółki Savvy. Lucy nie pamiętała, co się wtedy wydarzyło, i choć nigdy nie została oskarżona o tę zbrodnię, wszyscy uznali, że jest morderczynią. Od tamtego czasu minęło kilka lat. Lucy przeprowadziła się do Los Angeles i rozpoczęła nowe życie. Niestety, jej sprawę wziął właśnie na celownik Ben Owens, prowadzący nieprawdopodobnie popularny podcast kryminalny „Słuchajcie, jak kłamią”. Zagadkowe morderstwo Savvy ma być hitem drugiego sezonu jego programu. Lucy wraca tam, gdzie przysięgła nigdy więcej nie postawić stopy, aby rozwiązać tajemnicę tamtej zbrodni i znaleźć kata przyjaciółki – nawet gdyby to ona miałaby się nim okazać. Usilnie stara się poskładać w całość wydarzenia tamtej dawno zapomnianej nocy, zanim depczący jej po piętach podcaster przygwoździ ją swoją śmiałą tezą. Prawda na pewno gdzieś tam jest, trzeba tylko nastawić uszu…
źródło: Lubimy Czytać
Recenzja
Przesiąknięta wyczuwalnie mrocznym humorem, który dostarcza elektryzujących doznań. Wybrzmiewająca kanonadą świadomie artykułowanych kłamstw, które z intensywnością podsycają napięcie. I zarazem eksponująca definicję prawdy, którą zbudowano ze swoistą przewrotnością.
„Słuchajcie, jak kłamią” to odsłona thrillera psychologicznego wdzięcznie skompilowanego z literaturą kryminalną, którą szczodrze zabarwiono czarnym dowcipem. I to właśnie ironiczna, a wręcz dosadnie sarkastyczna narracja stanowi największy atut tej kreacji – uwypuklone ujmujące szyderstwo i cierpkość sprawiają, że treść staje się szalenie uzależniająca. Dusznego klimatu nadaje jej natomiast lokalny koloryt niewielkiego miasteczka z utrwalonymi w przekonaniach od lat osądami, a wkomponowany w fabułę podcast true crime emocjonującej wymowności. Trudno odmówić tej prozie błyskotliwości w fabularnej konstrukcji, inteligencji w nakreślonej intrydze, a odmalowanym portretom psychologicznym buty, zadziorności i barwnej charakterności, których nie sposób okryć kurzem zapomnienia.
Oskarżona przez rodzinne miasteczko, choć wolna od wyroku skazującego, podejrzewająca na dnie duszy własną winę w zamordowaniu przyjaciółki, ale pozbawiona wspomnień z nocy tego wstrząsającego zdarzenia. Lucy Chase – iście uroczy diabeł w kobiecej skórze z podszeptującym w głowie morderczym głosem, który finalnie przybiera szokującą dla odbiorcy tożsamość. Podstępem zmuszona przez ukochaną babcię do powrotu na miejsce feralnego incydentu, a przy tym ustanowiona bohaterką znanego w wirtualnej sieci podcastu, kobieta konfrontuje się nie tylko z sugestywnymi słowami mieszkańców teksańskiego Plumpton i własnymi bolesnymi doświadczeniami z przeszłości, ale również z niespodziewanie ożywiającymi się powidokami. Z druzgoczącymi odmętami tej newralgicznej, tak zatrważającej nocy, która cieniem spowiła jej pamięć, przyszłość i dokonywane od tamtej pory wybory. Niespiesznie obnażają się tajemnice, które pogrzebano pod warstwami niedomówień, milczenia i tytułowych kłamstw, a publicznie odkrywa się wreszcie prawda, która z kolei przecież… nie ma znaczenia.
To nie tylko ekscytujący thriller z kryminalnymi elementami zaskoczenia, ale również ukradkowo podkreślony obraz przemocy dokonywanej za zamkniętymi drzwiami – Amy Tintera dostarcza bowiem mocnych wrażeń prozatorskich, ale traktuje przy tym też o kwestiach społecznie istotnych, emocjonalnie zaś kruchych i wrażliwych. Piórem intencjonalnie ironicznym i pozbawionym subtelności eksploruje rodzinne relacje oraz przyjaźń, a zarazem z wyczuwalną czułością przywołuje na karty powieści bliskość, troskę i oddanie. Trudno stworzyć opowieść zanurzoną w mroku, a jednocześnie przejmującą i porywającą humorem, natomiast autorce niezaprzeczalnie się to udało! Słuchajcie, nie kłamię, że to piekielnie dobra książka – nieszablonowa, niebanalna, choć niewątpliwie osobliwa w swojej wyrazistej aranżacji.
Reklama: Albatros
Komentarze
Prześlij komentarz